1 stycznia 2015

Podsumowanie 2014/ Dobrze zaczynam 2015

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

To był dobry rok. Nawet jeśli parę rzeczy mi nie poszło (ekhem, egzaminy
 próbne, ekhem), to to był naprawdę dobry rok :) Dużo zmieniło, ja się zmieniłam :) Wczoraj skończył się 2014, a dziś jest czas na podsumowania i na rachunek sumienia. Szalony rok, wiecie?

W styczniu był gimbal, nie mój, byłam tylko gościem, ale naprawdę zwariowana impreza :) Do tej pory pamiętam ból nóg po całej nocy tańców. Poznałam w tym czasie kilka naprawdę fantastycznych osób, było towarzysko, mnóstwo kina i głupich wypadów.

W lutym do Lublina przyjechała ROMA wraz z Najlepszymi z Romy. Niezapomniane :)
Spędziłam sporo czasu w blogosferze i znalazłam wiele świetnych blogów.

W marcu odżyła nasza szkolna gazeta, w co bardzo się zaangażowałam i za co miałam parę przykrości. Co się wściekłam, to moje, a gazeta wyszła perfekcyjna. Na pewno sporo się nauczyłam i trochę lepiej poznałam samą siebie, jakkolwiek idiotycznie to nie brzmi. I odbyło się cudowne wesele kuzynki, po raz pierwszym byłam na tak wyjątkowej, na tak naturalnej zabawie.

W kwietniu odbył się tak zwany Dzień Projektów - drugie klasy przygotowują projekt, którego temat i ocena jest potem na świadectwie. Stresik był, oj był. W tym samym czasie moja klasa przygotowywała nocowanie w szkole, a także tygodniową akcję o zdrowym żywieniu. Było tyle do zrobienia, a czasu mało, mało!
Zajęłam trzecie miejsce w jednym konkursie, a w innym - drugie, z czego cieszyłam się jak głupia :D

W maju odbyły się pierwsze egzaminy próbne, które napisałam całkiem nieźle. Języki poszły mi dobrze, gorzej z matmą. Wyniki nastawiły mnie pozytywnie, ale przy grudniowych egzaminach zmieniłam zdanie, bo rezultat był dużo gorszy. Do kwietnia muszę się poprawić! W tym samym czasie wyszedł drugie numer naszej gazety, a ja musiałam stać się nagle pewna siebie, bo trzeba było kłócić się na forum. I dobrze, noga mi drżała, ale wygrałam, udowodniłam swoje rację.
Dostałam wyróżnienie w fajnym konkursie :)

Po raz pierwszy w życiu pojechałam w Bieszczady. Zielono, tak zielono! Było śpiewanie przy ognisku, były spacery, było wesoło :) Z przyjemnością pojechałabym tam jeszcze raz i może w 2015 się uda :)

Przyszedł czerwiec i maraton w poprawianiu ocen. Nie miałam najlepszej średniej, ale byłam z niej dumna. Jest jak jest. Co zrobisz, nic nie zrobisz i takie tam.
O, i była wycieczka do Warszawy! Chyba najlepsza wycieczka do tej pory, mega pozytywnie, no i widziałam Małego Księcia w Teatrze Roma <3
I był mega kolorowy FESTIWAL KOLORÓW! :D

Z wakacji skorzystałam maksymalnie! Było po prostu fantastycznie. Mnóstwo wycieczek rowerowych, mnóstwo spacerów i w ogóle czad :D Niezapomniane dwa miesiące. 
Byłam w Grecji, byłam w Grecji, byłam w Grecji~! Jedno z moich marzeń się spełniło i po prostu muszę o tym napisać. Fantastyczne miejsce, fantastyczni ludzie, fantastyczna wycieczka. 
Dwa tygodnia nad morzem, w Łebie. Dziki mieszkały tuż obok (dosłownie! za ogrodzeniem grasowała locha i małe. gdy byliśmy tam kilka lat temu, również zaczepiał nas dzik. dostał na imię Szacun. Więc za każdym razem, gdy coś chrumkało za siatką, żebrząc o jedzonko (turyści już nauczyli ;)), mówiło się, że przyszyły Szacuny). Odwiedziliśmy Gdańsk, jedno z najpiękniejszych miast, jakie kiedykolwiek widziałam i które uwielbiam. 
Przez większość czasu pogoda była super, morze zimne, ale dało radę :D

Na koniec wycieczka do Krakowa i do parku Jordana, żeby złożyć kwiaty na pomniku Inki.

Przyszedł wrzesień, szybciej niż bym chciała. Zleciał błyskawicznie, naprawdę. Zostałam zastępcą gospodarza klasy i... jejku, chciałam tu napisać, że wzięłam się ostro do roboty, ale to kłamstwo, bo olałam, mówiąc, że to pierwszy miesiąc. A trzeba było pracować od początku, cholera.  W paskudnym październiku olimpiady, które mnie załamały i do tej pory jestem nieszczęśliwa, gdy pojawia się ten temat. I na dodatek zdarzył się wypadek - dzięki Bogu, niewielki i wszyscy cali - a samochód do kasacji ;c Listopad był ponury, ale pracowity. Po raz drugi ruszyła nasza gazeta, a ja zostałam redaktor naczelną po raz drugi z czego cieszyłam się jak głupia. Prace nad nią się przedłużyły, bo ja wylądowałam w szpitalu. Występowałam na akademiach, słowem - działałam. Rozpoczęły się próby poloneza, który już całkiem nieźle nam wychodzi.

Poza tym, zdobyłam pierwsze doświadczenie zawodowe poważniejsze niż zbieranie malin/wiśni, co robię każdego roku. Pomagałam w prezentacji handlowej. Miałam tylko układać wystawkę, ale klientów było sporo, a przedstawiciel tylko jeden. Zaktywizowałam się i przekonywałam ludzi, że nasze deski tarasowe są najfantastyczniejsze na świecie. I chyba brali mnie na poważnie O,o

Może zostanę przedstawicielem handlowym? Super sprawa...


Ostatni - grudzień. Całą moją uwagę w tym miesiącu pochłonęły święta. Żeby choinkę ubrać, mak przemielić, wszystko upiec, a na dodatek trzeba było złożyć gazetę. Dało radę, bo wyszła genialna  :) Kupić wszystkim prezenty, przygotować poprawy i ogarnąć dom. Ale to były wyjątkowe, piękne święta. Sylwester wystrzałowy, było świetnie :D

Na blogu też trochę się działo. 
Opublikowałam 42 posty, dwanaście mniej niż rok wcześniej, ale myślę, że to niezły wynik :) Trzydziestego czerwca blog miał dokładnie rok. Zaczęłam kilka nowych serii (Gonitwa, Jaka piękna katastrofa, Nic do stracenia), żadnej nie skończyłam, ale już wkrótce dwie duże dobrną do końca (Gonitwa i ...żeby z Tobą być)

Strasznie się cieszę i dziękuję wszystkim, którzy zaglądali tu przez ten rok. Dziękuję, dziękuję, jesteście najlepsi na świecie :*

A postanowienia na ten rok?
Dostać się do dobrej szkoły. Dowiedzieć się, gdzie chce iść i dostać się do tej szkoły. Wydać jeszcze dwa numery gazety. Schudnąć. Oszczędzać. Szlifować się w każdej dziedzinie. UCZYĆ SIĘ. I jeszcze dobrze się bawić :)

Pozostaje mi tylko życzyć i Wam, i sobie, żeby 2015 był fantastycznym rokiem.

EDIT 7/1/2015:
Pośmiejcie się razem ze mną. :D Wiecie, że miałam najwyższy wynik z całej klasy z próbnego egzaminu z matematyki? Też nie wierzę :D Zachłysnęłam się powietrzem, gdy to usłyszałam. Ja, która matmę łapię piąte przez dziesiąte :P A wiecie, co jest jeszcze śmieszniejsze? Jako jedyna zrobiłam zadanie tekstowe, nie znając żadnego wzoru (ani na kulę, ani na walec, ani na koło).
Taka sytuacja x)
Może matematyczny profil to niegłupi pomysł...?

Jak Sylwester? Jakie postanowienia? 
Jakie plany na nowy rok?
Podsumowaliście 2014?




12 komentarzy:

  1. Szalony rok miałaś :D Ja prezentację projektów mam 12 stycznia ... eh, troszkę mam tremę ;-; A co do świąt.. określę to powiedzeniem "Święta, święta i po świętach", bo rzeczywiście tak było. Dopiero się co zaczęły, a już skończyły i mamy nowy rok. :( Pocieszam się jedyną myślą, że do szkoły dopiero za 3 dni. Poza tym, w tym roku moje województwo ma ferie jako pierwsze, więc te dwa tygodnie nieźle dadzą mi pewnie w kość. Oceny, poprawki,oceny. No cóż. Trzeba żyć. :D
    Pozdrowionka i szczęśliwego 2015! ^^ ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak, to trzymam kciuki za projekt :) Z jakiego przedmiotu robisz?
      Święta zawsze szybko przelatują.
      A ja już jutro muszę iść T,T Dyrektorka nas nienawidzi.
      Lubelskie ma drugi termin, początek lutego, a ja najbardziej lubię trzeci, ostatni, chociaż wtedy rzadko kiedy jest śnieg.
      Tia, poprawki, wyścig szczurów. Zostały mi trzy tróje, chciałabym poprawić przynajmniej jedną z nich :c
      Powodzenia, trzymaj się :*
      Też pozdrawiam i ściskam :)

      Usuń
  2. Oj, fajnie było, fajnie :)
    Oby ten był jeszcze lepszy!
    Nowa szkoła? Czasami początki bywają trudne, może potem w tej też będzie zarąbiście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałaś świetny rok, jak widzę ;) Tylko pozazdrościć! :*
    Ja próbuję jakoś wrócić do blogosfery - to moje postanowienie noworoczne ;) Dlatego też opublikowałam rozdział na płomieniu.
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak Twój? Mam nadzieję, że też był w porządku :)
      Dawno Cię nie było! Tęskniłam za historią Roya i Rizy!
      Mam nadzieję, że uda Ci się je zrealizować.
      Na pewno zajrzę :) I nawzajem, wszystkiego dobrego.

      Usuń
  4. Po Twoich postach sądziłam, że jesteś dużo starsza, a tu takie zaskoczenie. Trochę spóźnione, ale życzę Ci w nowym roku szczęścia, spełnienia marzeń i dużo weny. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, naprawdę? :) Lat mam piętnaście. Aż jestem ciekawa, ile latek mi dawałaś ^^
      Dziękuję pięknie i nawzajem: wszystkiego dobrego, pomyślności dużo, dużo uśmiechu, żeby 2015 był najlepszy :)

      Usuń
  5. Będę ordżinal:
    Kocham Cię <3 ^-^
    I ogólnie również Szczęśliwego Nowego roku.
    Za niedługo 25 styczeń, roczek <3

    Twoja, najukochańsza Ciocia Kiwi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie też <3 I właśnie czytam Twój nowy rozdział, w przerwach, gdy nie rozwiązuję testu z angielskiego :)
      I Tobie, Kiwi, wszystkiego dobrego i spełnienia marzeń :*
      Jak uczcimy naszą pierwszą rocznicę? xp
      Dzięki śliczne za pamięć!
      Całuję mocno!

      Usuń
  6. Ja również była na Festiwalu Kolorów,
    naprawdę cudowne uczucie, a później chodzi się po mieście kolorowym, ale ogólnie ten proszek i tak wszyscy w kupie ♥
    Ogólnie Twój rok bardzo fajnie spędziłaś.
    Ja życzę ci, aby 2015 był jeszcze lepszy od tego 2014 :*

    Pozdrawiam
    Noxella Lux
    http://dramione-pdsl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, to po prostu czad :D U nas najwięcej było zielone, więc potem wyszło stado ogród. Niektórzy - niepoinformowani, co się działo - dziwnie patrzyli :D Moja koleżanka oznajmiła przed imprezą: "Słuchajcie, potem skoczymy do galerii, chciałam zobaczyć takie jedne spodenki". Już widzę, jakby ją wpuścili całą w tym proszku do odzieżówki xp
      Dziękuję pięknie i nawzajem! :**
      Pozdrawiam!

      Usuń

Widzisz jakieś błędy? Akcja jest za szybka albo za wolna? Za długie, za krótkie zdania? Ignoruję kanon albo przekręcam jakieś fakty? Daj znać, będę bardzo wdzięczna. Uczę się pisać i każda wskazówka jest na wagę złota, dziękuję za każdą krytykę, zniosę nawet najsurowszą ocenę, śmiało. Każda krytyka jest dla mnie na wagę złota :) Serdecznie dziękuję za komentarze, w razie czego - odpowiadam prawie na każdy.
Koniecznie daj znać, które opowiadanie ma być jako następne! :)